W tym roku udało się nam być na ważnych, dla naszego rozwoju, ogólnopolskich spotkaniach. W maju byliśmy na Zlocie Akcji Masz Głos, organizowanym przez Fundację im. Stefana Batorego. W październiku na II Kongresie Współpracy Lokalnej (organizator Fundacja Rozwoju Demokracji Lokalnej) oraz na wymIaNNie (tu organizatorem była Fundacja Stocznia i Fundacja Inicjatyw Społeczno-Ekonomicznych).
Za każdym razem były to bardzo intensywne spotkania, podczas których udało się nam nawiązywać znajomości z ludźmi działającymi społecznie w całym kraju. Również istotne były treści przekazywane na panelach, warsztatach i w indywidualnych rozmowach. Pod wpływem tych doświadczeń rodziła się nam w głowach pewna myśl… Nie do końca łatwa w przekazaniu szerszemu gronu. Jednak już trochę okrzepliśmy po wyjazdach, wiedza się poukładała w naszych głowach i jesteśmy gotowi przekazać nasze przemyślenia dalej.
W naszej codziennej pracy wiele kontaktu mamy z mieszkańcami Wspólnot Mieszkaniowych. Te małe społeczności coraz silniej postrzegamy jako mikropaństwa demokratyczne, które mogą okazać się wspaniałymi miejscami na wypróbowywanie innowacji.
Co za tym przemawia?
- Po pierwsze, we Wspólnocie Mieszkaniowej mamy przedstawicieli wielu grup społecznych. W takim bloku mieszkają koło siebie dzieci, młodzież, młodzi dorośli, seniorzy, rodziny z dziećmi, osoby z pupilami… Tworząc małą społeczność.
- Po drugie, społeczność ta ma wspólny teren. Każdy, nazwijmy to „obywatel”, posiada jakąś część tego terytorium na wyłączność. Dodatkowo w naszym „mikropaństwie” są również tereny, o których decydują wszyscy: klatka schodowa, dach, windy, korytarze, czasem teren zielony, poddasze.
- Trzecim podobieństwem jest sposób zarządzania. Wspólnota Mieszkaniowa może mieć Zarząd, który zostaje wybrany przez „obywateli” - właścicieli lokali — do decydowania o sprawach dotyczących całego bloku. Zarząd działa na podstawie uchwały podjętej przez mieszkańców, czyli nie może robić to co mu się żywnie podoba. Zarząd to przedstawiciel naszego mikrospołeczeństwa tak jak prezydent, wójt, burmistrz. Oczywiście, jest to mocne uproszczenie naszego modelu.
- Czwarty argument został już pokrótce przedstawiony powyżej. Aby coś się we Wspólnocie Mieszkaniowej zadziało, musi zostać podjęta uchwała na zasadzie większości.
- Piąty punkt z perspektywy działalności naszej Fundacji jest fundamentalny: tak samo we Wspólnocie Mieszkaniowej jak i w państwie demokratycznym dla sprawnego funkcjonowania istotne jest integrowanie mieszkańców, budowanie relacji między nimi, włączanie ich we współdecydowanie. Dlaczego jest to tak istotne? Wspólnota Mieszkaniowa / „Wspólnota samorządowa jako ogół mieszkańców musi mieć prawo i zdolność do podejmowania decyzji, od których zależą jej losy (źródło: „Wzmocnienie udziału mieszkańców i mieszkanek w kształtowaniu lokalnych polityk publicznych”). Z naszych obserwacji wynika, że im więcej osób angażuje się w życie wspólnoty, tym sprawniej podejmowane są decyzje, co przekłada się na polepszenie warunków do życia i dobrostanu mieszkańców. Społeczności te lepiej sobie radzą z takimi kryzysami, jak na przykład pandemia czy powódź.
Dlatego zachęcamy wszystkich działaczy społecznych, aktywistów do wypróbowywania na tych mikropaństwach, jakimi są Wspólnoty Mieszkaniowe społecznych innowacji, angażowania ich w projekty, które mają na celu wzrost kapitału społecznego. Może to być dobry sposób na redukcję panującego w naszym kraju kryzysu demokracji objawiającego się na przykład niską frekwencją podczas wyborów do samorządów.
Jakie macie przemyślenia?
Podzielcie się nimi z nami: kontakt@ludzieznatury.org
